03.07.piątek
W Dubaju lądujemy nieco spóźnieni ok 22. Lot do Colombo o 22:50. Co tam i tak wiemy, że bez nas nie odlecą bo to lot łączony tymi samymi liniami, więc spokojnie przechodzimy check-in, odprawa paszportowa 22:40, no kupimy sobie jeszcze wode...ale zaraz na tablicy lotów nie ma naszego colombo, co prawda boarding zaczął sie o 22:15 i skonczył o 22:45, ale zeby tak bez nas...hmmm. Pan w informacji kieruje nas do bramki pod nazwą Mattala, tylko szybko, mówi...W końcu jest jakaś adrenalinka) a my się zastanawiamy co to kuźwa za Mattala, jak my do Colombo..Nie można normalnie...przecież jak lece do Warszawy to do Warszawy ewentualnie Warsaw lub Warschu a nie do Chopina czy do Modlina. No nic, może nie znam się, może to standard, w sumie to mało latam i nie lubie, wiec kto by sie tym interesował.Lot generalnie ok, FlyDubai też no za wyjatkiem zgodnych nazw destyncji na kartach pokładowych.`Lądujemy o 6 rano. Odprawa idzie szybko, plecaki są, wiza też. Idziemy na autobus. O dziwo nie jesteśmy aż tak mocno atakowani przez tuk-tukowców, chociaż styl azjatyckiego powitania się nie zmienia- Indonezja: "Helo taxi?", Sri Lanka:'Helo tuk-tuk". W niecałą godzinę jesteśmy w Colombo. Pomagamy poznanym w autobusie czeszkom dostać sie na dworzec kolejowy, gdzie sami sprawdzamy dostępność nocnych pociagów do Trincomalee. Jest piątek więc ciężko, wracamy na dworzec autobusowy po drodze smakując pierwszy fried rice z kuraczkiem:) Już wiemy ze nasz pobyt tutaj to będzie kulinarny odjazd:D Na dworcu czeka na nas czerwony autobus, najtańszy i najbardziej ekstremalny. Czas przejazdu 253 km-8 godzin:)Zmęczeni, spoceni, przysypiamy to jedno, to drugie czekając na koniec tej udręki. W Trinco jesteśmy o 18. Wojtek szuka bankomatów a ja obserwuje jelenie przechadzające się spokojnie po dworcu i
okolicznych straganach, szukających czegoś do jedzonka..dziwny widok:)Start busa do Uppuveli oddalonego o 6 km na północ od Trinco, dłuzy sie w nieskonczoność. O 20 jestesmy na miejscu. Dostajemy informacje od przechodnich "białych" o okolicznych guesthousach. Wybór pada na Rea hotel, czysto z wiatrakiem i łazienką. Można by było taniej. Wieczorem lokalny research, smażony ryż z warzywami i do spania.
Przykładowe ceny:
Przejazd do Colombo- 110 R
Fried rice 150-300 R ( u lokalesów- porcja na dwie osoby)
Woda 60-80 R
Przejazd Colombo-Trincomalee 288 R
Piwo na plazy 350 R
Nocleg 2000 R